Len jest gotowy na zimę. A ty na len zimą? 0
Len jest gotowy na zimę. A ty na len zimą?

Od samego początku marzyłyśmy aby przekonać was do noszenia lnu zimą. Dlatego w misję Bäckerei Bytom wpisałyśmy oswajanie klientek z lnem w chłodniejsze pory roku. Osobiście jesteśmy absolutnie zwolenniczkami tej tkaniny jako nadrzędnej nad innymi w naszych garderobach, w związku z czym len i zima są dla nas nierozłączne.

 

 

 

 

Zdawałyśmy sobie też sprawę, że temat „oswajania lnu zimą” będzie trudny. W Polsce pokutuje obawa i niechęć przed lnem jako okryciem jesiennym czy zimowym. Nie mówimy tutaj o tym, aby ubierać len zamiast kurtki i nosić jako jedyny element garderoby, ale starać się sukcesywnie wymieniać ubrania z innych materiałów właśnie na lniane oraz dostosowując te zmiany do pór roku. 

Zimą najlepiej len nosić w parze z merynosowym podkoszulkiem albo okryty grubym, wełnianym swetrem. Zupełnie tak jak robimy to z bawełnianym tiszertem czy dzianinową sukienką. Przecież lniana tkanina nie jest cieńsza od chociażby przywołanej bawełny. Po prostu wszystko zakodowane jest w naszych głowach i to od nas zależy w jaką stronę i czy rozwinie się ten trend. My też oczywiście jeszcze parę sezonów temu stukałybyśmy się po głowach słysząc takie „zimowe lniane zachęty”, no ale słuchamy naszych ciał, natury i szukamy nowych rozwiązań. Naszą pracą w Bäckerei Bytom chcemy obalić stereotyp noszenia lnu wyłącznie w letni skwar.


Niestety, tej zimy jeszcze nie czas na len. Być może za szybko chciałyśmy osiągnąć zamierzony efekt, być może więcej pracy musimy włożyć w propagowanie naszej misji.

Nie jesteście przekonane do tego naturalnego, oddychającego materiału zimą. A skoro len latem chłodzi, to zimą wyrównuje temperaturę co sprawia, że utrzymuje oddawane przez nasze ciała ciepło. Włókna lnu zbudowane są z pustych rurek, dlatego tkanina izoluje utrzymując zimą ciepło. A starożytni Egipcjanie używali lnu wszędzie i zawsze, nie tylko z powodu ograniczonego asortymentu tekstylnego i braku centów handlowych z nieskończoną ilością wątpliwej jakości ubrań, ale również doceniając jego naturalną zdolność do odstraszania bakterii. Wiadomo: mniej bakterii, to więcej zdrowia, w tym mniej chorób skóry. Zatem lniana sukienka może być terapią nie tylko na dobre samopoczucie ale i czasy, w których coraz częściej musimy kontrolować naszą higienę.

Len mając takie właściwości utwierdza nas w przekonaniu, że podjęta przez nas misja edukacyjna o jego uniwersalności sezonowej jest potrzebna i uzasadniona.

Martwi nas to, że niektóre marki modowe, które do tej pory świetnie radziły sobie ze sprzedażą lnu latem muszą uzupełniać swój asortyment o inne materiały, aby utrzymać działalność zimą. Taki, może jeszcze nie trend, ale jednak kierunek, obserwujemy na rynku polskich „lnianych marek”. Rozumiemy te obawy i strach przed zaprzestaniem realizacji pasji i marzeń o etycznej firmie opartej wyłącznie o lniane ubrania. Same dorzuciłyśmy nowy komponent tej zimy, aby załagodzić obecną niechęć do lnu zimą i ocieplić go dla was. Znalazłyśmy materiał lniany wzbogacony o wełnę. I chyba to nas uratowało. Nie było jednak łatwe pozyskanie takiej tkaniny i raczej nie zamierzamy iść w tą stronę.

Pozostajemy wierne lnianej tkaninie.

Przeszukujemy sieć w celu wytropienia lnianych zimowych inspiracji. Okazuje się, że nie jesteśmy jedynymi zwolenniczkami tego trendu; influancerki i blogerki z całego świata zachęcają do lnianej metamorfozy zimą. Udostępniają stylizacje podobne do tych, które mogłyście zobaczyć w naszych stories: lniane kuloty - pod spodem rajstopki, lniana sukienka - na niej włochaty kardigan, lniany szal – po co pocić się pod grubą chustką z domieszką poliestru... Autorki blogowych publikacji podkreślają zmiany klimatyczne, które MUSZĄ wpłynąć na nasze zachowania: nie ma mroźnych zim – to interpretuje się samo przez się, ale co ważniejsze musimy zrezygnować ze sztucznych ubrań, podczas których produkcji emitowane są potworne ilości dwutlenku węgla do atmosfery, a to jak wiadomo prowadzi do nieodwracalnych katastrof.

Ale to już wiecie.

A kiedyś to nawet bielizna była lniana…eh… na koniec nasuwa nam się slogan: LEN przez cały rok! I co wy na to? Czekamy na wasze opinie i przemyślenia.

 

Zdjęcia: Marta Chrobak, Monika Urzoń, Karolina Jakoweńko

 

Podobne artykuły:

Len. Sześć mitów i jeden grzech.

Dlaczego len jest tkaniną przyszłości

Możesz się polenić. Do pielęgnacji lnu porad kilka

_____________________________________________________________

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl