Trudno pozbierać myśli po takim wydarzeniu. Zajęło nam to miesiąc, co Monika? No nic. Trzeba usiąść do komputera i spisać te zakurzone już lekko wrażenia i przeżycia z tamtego Dnia.
Producentka
Z Kasią znamy się dobrą dekadę. Jest uznaną graficzką i wiem, że ma doskonałe oko do wychwytywania trendów modowych. Od początku kibicuje Bäckerei Bytom i jest dobrym duchem naszego całego przedsięwzięcia.
Fotografka
Martę znam też sporo lat. Nawet ostatnio odkopałyśmy w pamięci wspólny wypad do Berlina. Taki na pocieszenie drażliwych i niewygodnych wydarzeń w tamtym czasie. Marta jest fotografką, lubianą i uznaną w lokalnym świecie śląskich marek odzieżowych. Fotografuje dużo: od mody przez portrety po architekturę i jak się okazuje - landszafty. Robi też świetne makijaże.
Modelka
Agi nie znam prawie wcale. Studentka Akademii Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie Wydział Teatru Tańca w Bytomiu. Do pozazdroszczenia. Zauroczyła i porwała nas jej uroda: trochę orientalna, trochę romska. Piękna brunetka z szalonymi, sarnimi oczami i kręconymi włosami. Do tego wygimnastykowana.
Bäckerei Bytom
My, Karolina i Monika, ale to już wiecie.
Piotr
Całości nadzorował Piotr. Na co dzień jest grafikiem i ilustratorem. Tutaj pomagał ogarnąć babską rzeczywistość. A w przeszłości wykorzystałyśmy go do naszych sesji w roli…. modela.
Żabie Doły
Sceneria! Pokopalniane wyrobiska, nieużytki dziś wypełnione życiem. To wspaniałe miejsce na pograniczu Bytomia i Chorzowa. Tak zwane Żabie Doły – zespół przyrodniczo - krajobrazowy. To postindustrialne, wycieńczone swoją przeszłością miejsce porosło unikatową i cudowną roślinnością. Indunature – pojęcie, które kiedyś wymyślił Marcin Doś – dobry znajomy promujący turystykę w poprzemysłowych miejscach. Indunature znaczy obszar gdzie kiedyś działał człowiek wydobywając surowce z ziemi, a dziś króluje natura. Człowiek się temu przygląda i stara nie niszczyć.
I tak jest w Żabich Dołach. Od kilku lat miejsce ściąga turystów, sportowców, spacerowiczów, a nade wszystko ptaki, płazy (tytułowe żaby) i zwierzęta, które odnajdują tam swój bezpieczny dom.
Sesja
Wrześniowy poniedziałek. Godzina piąta rano. Wszyscy stawiamy się na miejscu. Kasia misternie zaplanowała przebieg sesji. Jest zimno, dlatego martwimy się o Agę, w końcu musi się trochę rozebrać. Plenery jak z bajki o Panu Kleksie; mgła jak mleko rozlewa się po zielonych krzewach, słońce wstaje i rozrzuca żółto-pomarańczowe promienie, trawa świeci srebrną rosą. Idealnie.
Czujemy się jak we śnie. Słychać tylko ptaki, szum wodorostów i drzew. Musimy uchwycić tą magię, takie jest nasze zadanie.
To jak praca dla malarzy impresjonistów. Wyjść z paletą i złapać moment. Robimy to aparatem fotograficznym, co nie umniejsza naszej sztuce. Rozstawiamy sprzęt i przygotowujemy ubrania. Nowa jesienno-zimowa kolekcja od Bäckerei Bytom.
Są szmizjerki, przebojowa spódnica z półkola, spodnie chinosy, prosta bluzka, i zawadiacka kurtka. Wszystko co przyda się jesienią i wygodne będzie zimą.
Len idealnie wpisuje się w krajobraz Żabich Dołów. Naturalna tkanina ma komponować się z naturą, która na dobre zadomowiła się w tym kiedyś brudnym miejscu.
Działamy. Aga przebiera się. Widać na jej pięknej twarzy obecny jeszcze sen. Doskonale. Zdjęcia mają być jak z sennych marzeń; trochę nieoczywiste i surrealistyczne. Uroda Agi podkreśli to.
Wszystko jest przygotowane, wiemy jakie ubranie ma zagrać w którym miejscu, dlatego z minuty na minutę, chcąc wygrać z czasem, załapać magię, realizujemy nasz scenariusz. Perfekcjonizm Kasi zaskakuje – wszystko się sprawdza, nawet wschodzące coraz szybciej słońce ulega jej staraniom. Marta ustawia się z aparatem i tworzy swoje kompozycje; czasami z elementami przypadkowości, rozmazania, stara się uchwycić efemeryczność chwili.
Kolory naszego lnu: turkusowy, wrzosowy, musztardowy, ostra czerwień czy krata wpisują się w klimat miejsca. Rozkładamy płachty lnu. Podkreślamy jego naturalne piękno, które na wielkiej połaci jeszcze lepiej prezentuje swoje walory. Jest i wysoka trawa, są drzewa, jest woda, gdzieś wdziera się industrialny beton, a gdzieś elementy graffiti – ślad człowieka artysty. To wszystko pomaga podkreślać kolory jesiennej kolekcji, ale też urodę miejsca.
Na zdjęciach kolory i fasony naszych ubrań komponują się z przyrodę bytomskich Żabich Dołów.
Efektem naszej pracy są fotografie, które wam prezentujemy. Pierwszy raz w historii marki Bäckerei Bytom, fakt że nie za długiej – przed chwilą świętowałyśmy pierwsze urodziny - wyszłyśmy poza miasto. To Kasia namówiła nas do opuszczenia smutnych jesiennych ulic i odbyła z nami podróż w stronę natury. Dziękujemy jej za to. Dziękujemy Marcie za mistrzowskie zdjęcia, dziękujemy Adze za wytrwałość, uśmiech i cieszymy się, że nie zamarzła, dzięki Piotrze za pomysły i „slow motion:)”. Szczęśliwe jesteśmy po tej sesji po pierwsze dlatego, że udało się zrobić magiczne, doskonale prezentujące nasze lniane ubrania fotografie, po drugie, że była to doskonała zabawa i bezcenne doświadczenie, po trzecie wreszcie, że poznałyśmy Żabie Doły – dotąd nam nieprzedstawione – i będziemy do nich wracać.
Więcej zdjęć z sesji znajdziecie w nowym LOOKBOOKU --> KLIK
_____________________________________________________________
Zdjęcia: Marta Chrobak
_____________________________________________________________
Podobne artykuły: